tag:blogger.com,1999:blog-1503320524367549196.post1436555672176749254..comments2023-04-11T12:51:52.910+02:00Comments on Czarowniczo...: Wyciąg z legend i pobożnych życzeńSheilahttp://www.blogger.com/profile/14577922962412264616noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-1503320524367549196.post-15780051326655445072015-02-21T09:15:18.610+01:002015-02-21T09:15:18.610+01:00To pewnie od mua słyszeliście między innymi ^_^
M...To pewnie od mua słyszeliście między innymi ^_^<br /><br />Moja opinia jest bardzo zbieżna z Twoją, zaprezentowaną w odpowiedzi na tekst Lemurki, bo z jego książek na temat Stregherii wyłania się dokładnie taki sam obraz :><br /><br />Przede wszystkim Grimassi, po opublikowaniu książek na ten temat, zmieniał zeznania - najpierw twierdził, że w książkach znajdują się informacje dotyczące wiekowej włoskiej tradycji, a potem, gdy dobrali się do niego badacze ogłosił, że rytuały i inne rzeczy to jego autorskie wymysły. Oczywiście czytelnik nie wie co jest autorskim wymysłem Grimassiego, a co rzekomym wiekowym materiałem. Oczywiście narracja jest taka jak ją opisałaś: włoskie czarownice robiły to i to, wierzyły w to i w to, a w ogóle to było tak - ma to być równie oczywiste i prawdziwe jak to, że Słońce świeci. <br /><br />Pewnych rzeczy nie da się w ogóle uzasadnić źródłowo - przykładem są opowieści o 3 rodach czarowniczych, na czele których stał przywódca nazywający się grimas. Nazwisk owych rodów jak i samego słowa grimas nie da się znaleźć w żadnym słowniku, więc trudno znaleźć źródło, którym można byłoby to podeprzeć. To jest oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej, jak się zerknie do artykułów np. prof. Magliocco można znaleźć wiele innych miejsc, w których Grimassi "szminkuje prawdę". Vermhttps://www.blogger.com/profile/08986060979718524025noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1503320524367549196.post-84119950423837910382015-02-14T18:35:52.244+01:002015-02-14T18:35:52.244+01:00Zgadzam się z tym, że ten zbiór opowieści, legend ...Zgadzam się z tym, że ten zbiór opowieści, legend i baśni, przez zestawianie ich ze sobą i porównywanie może być inspirujący. Nie będę więc bynajmniej zaprzeczać Twoim słowom.<br />Problem z tą książką jest inny - że Grimassi nas troszeczkę oszukuje. Gdybyśmy od razu wiedzieli, że są to jego subiektywne wynurzenia, przemyślenia, inspiracje i podejrzenia, to wszystko byłoby w porządku. Jednak autor jest bardzo autorytarny w tym, jak pisze i co. "W tradycji jest tak i tak", "dawne czarownice robiły to i to) i nie ma możliwości podejmowania dyskusji z autorem przy takiej narracji. Dodatkowo we wstępnie autor mówi, że chce opisać istniejącą tradycję czarostwa i jej podwaliny na podstawie przeprowadzonych przez siebie badań. <br />Po takim wstępie trudno podejść do lektury jako do subiektywnej opowieści bez wrażenia, że Grimassi próbował nam wcisnąć ściemę, że to obiektywna wersja świata.Sheilahttps://www.blogger.com/profile/14577922962412264616noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1503320524367549196.post-52744990830279031082015-02-13T10:15:23.383+01:002015-02-13T10:15:23.383+01:00Myślę, że traktowanie Grimassiego jako źródła wied...Myślę, że traktowanie Grimassiego jako źródła wiedzy historycznej, czy naukowej jest niewłaściwe. Ta książka ma swoje zalety. Rzeczywiście chaos jej jest uderzający, czego będąc początkującym nie da się zauważyć, ale z drugiej strony odpowiada na wiele pytań jakie pojawiają sie w głowie początkującego poganina, szukającego ścieżki czarostwa. Moim zdaniem autor chciał napisać nie tyle źródło obiektywnych informacji, co zbiór opowieści, legend, zasłyszanych teorii i swoich własnych wyobrażeń o czarostwie pogańskim. Jeśli czytamy tę książkę z nastawieniem, że jest to subiektywna, nie mniej ciekawa i nie pozbawiona merytorycznej sensowności lektura, jesteśmy mniej rozczarowani. Uczono mnie, że każdy ma swój własny klucz do Wicca - sądzę, że tyczy się to czarostwa- to akurat jest klucz pana Grimassiego. Myślę, że jako osoba, która ma za sobą zaledwie kilka lat w pogańskiej tradycji ( choć może pojmuję ją nieco inaczej niż pan Grimassi), mogę się wiele od niego nauczyć. Kiedyś ta książka sporo mi pokazała. Doceniam ją. Nie szukam w niej akademickiej ścisłości, szanuję ją za pokazanie swojej wizji, nawet jeśli nie jest ona przedstawiona zbyt precyzyjnie- mogę się z niej uczyć. Być może wynika to z mojej ignorancji, ale chciałam przedstawić mój punkt widzenia.Lemurkahttps://www.blogger.com/profile/04289604667508880463noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1503320524367549196.post-23625914826093135162015-02-09T13:16:35.478+01:002015-02-09T13:16:35.478+01:00Niestety, jest źle... Podobno i innych jego książk...Niestety, jest źle... Podobno i innych jego książkach jest jeszcze gorzej, bo już nie udaje, że opiera się o źródła, ale to tylko zasłyszana opinia ;)Sheilahttps://www.blogger.com/profile/14577922962412264616noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1503320524367549196.post-19199563234859868012015-02-08T22:20:04.611+01:002015-02-08T22:20:04.611+01:00Słyszałem wiele niepochlebnych opinii o autorze, a...Słyszałem wiele niepochlebnych opinii o autorze, ale nie spodziewałem się aż takich kwiatków :DMMnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1503320524367549196.post-1809668576582751732015-02-08T21:05:59.669+01:002015-02-08T21:05:59.669+01:00A może chcesz "Wielką księgę kontaktów z duch...A może chcesz "Wielką księgę kontaktów z duchami" Bucklanda? ;) Jest jeszcze lepsza niż Niebieska. Posiadam ją z wcale niedawnych czasów własnego zainteresowania spirytyzmem i spirytualizmem i mogę udostępnić :)<br /><br />ArekAnonymousnoreply@blogger.com