2 maja 2017

Majówkowo


Dotrwałam jakoś do maja... 
Sama nie wiem jak i kiedy przeleciał kwiecień, upakowany do nieprzytomności nadgodzinami. Nawet okrągłe urodziny jakoś mi przeleciały i nie napisałam corocznej notki z narzekaniem, że się starzeję... prawdę mówiąc nie miałam czasu narzekać, ani nawet za bardzo zwrócić uwagi, że oto minął kolejny rok. Ze wzruszeniem ramion stwierdziłam, że nie czuję się ani lepiej, ani gorzej, ani w sumie w ogóle inaczej, więc widocznie nic się nie stało.
I tak sobie myślę, że tak pewnie najlepiej.

W końcu drzewa kwitną! 

Kwiaty!

No i w końcu ponownie jest! Beltane! Majówka! Spokój! Słońce! Drzewa kwitną!
Och, jak bardzo lubię, kiedy kwitną drzewa i krzewy - to chyba moja ulubiona część roku. Szkoda, że nie jest tak ciepło, jak zwykle o tej porze bywa. W przeciwieństwie do listopada, który ma w sobie beznadziejną szarość i przenikający chłód, maj i jego kwiaty to siła, energia i nadzieja. Nic dziwnego, że Japończycy mają osobny zwyczaj podziwiania wiosennych kwiatów, który ma swoją własną nazwę - hanami. Myślę, że bardzo przydałoby się nam podobne święto. By wyjść z domów i w spokoju podziwiać te barwne cuda Matki Natury.

Kwiaty magnolii aż ustawiają się do fotografii
Chłodna pogoda nie przeszkadza na szczęście w spacerowaniu i podziwianiu okolicy. Zrobiłam sobie takie moje małe, własne hanami, wykorzystując odrobinę wolnego czasu (którego zawsze za mało!), bo te wyżej wspomniane nadgodziny... no to się chyba nie skończy za szybko. Doszłam wówczas do wniosku, że być może dobrze, że nie jest tak gorąco, jak lubię. Te delikatne kwiaty chyba wolą chłód. Drzewa rozkwitają wolniej i na dłużej, więc będą cieszyć oczy przez kilka tygodni zamiast kilku dni.

Kiedy pogoda jest aż zbyt ładna - nawet "ze Słońcem" zmienia się w "pod Słońce" i prześwietla

Grill a grad

I myśleć, że zaledwie tydzień wcześniej, gdy spotkałam się z Rodziną na wspólnym świętowaniu Beltane był grad. Grad ze śniegiem i z deszczem, zamiast tego grilla, cośmy go sobie obiecywali urządzić. Nie obyło się i bez innych rzeczy, które były pod górkę. Z zającami już tak bywa, że zawsze pojawia się coś, co będzie pod górę. Ba, sama nabroiłam i przyznaję się, obiecując poprawę. Ale kiedy człowiek się przepracowuje a wino jest smaczne... 

Jasne i czerwone - działają razem tylko, jeśli dotyczy listków na fotografii

Za to rytuał wyszedł idealnie. Jak zawsze, przecież, bo z zającami już tak bywa, że nawet jak coś jest pod górę, to rytuały zawsze wychodzą idealnie. Bóg i Bogini udzielili nam swoich błogosławieństw na nadchodzące lato wznosząc Różdżkę i Kwiat nad każdym z nas i nad całym światem, przekazując tym samym wiadomość Miłości, która pokonuje czas, przestrzeń i rozstania, Miłości, która, mam nadzieję, będzie nas ogarniać, mam nadzieję, o wiele dłużej, niż, to lato, a nawet dłużej niż nadchodzący rok.

Miłosne róże i czerwienie na drzewach i krzewach

Malowniczo

Samą zaś Wigilię Majową spędziłam w pracy. Nie całą oczywiście! Ale, niestety, czasem trzeba się pojawić na posterunku w czasie, w który nie ma się na to ochoty. Patrz pierwszy akapit o nadgodzinach. Mam nadzieję, że firma wynagrodzi mi ten wysiłek...
Popołudnie już należało tylko do mnie, Narzeczonego i japońskich drzeworytów w Muzeum Narodowym. Bogaty zbiór jaskrawych, precyzyjnych odbitek obrazujących życie codzienne i przyjemności dziewiętnastowiecznych mieszkańców kraju kwitnącej wiśni robi niesamowite wrażenie, zwłaszcza, że można również obejrzeć narzędzia do rycia w drewnie i wykonywania odbitek. Jeśli mieszkacie w Warszawie lub okolicach i znajdziecie czas, by jeszcze przed niedzielą (koniec wystawy!) wpaść do muzeum, to bardzo polecam - o ile ktoś lubi takie rozrywki jak muzea, oczywiście.

Jaskrawe obrazy biorą się, rzecz jasna, z jaskrawej rzeczywistości - do wykonywania odbitek stosowano jedynie roślinne barwniki

Niezależnie od tego, czy uda się Wam obejrzeć wystawę, czy uda się Wam zrobić w tę majówkę grilla, czy jeszcze przed końcem tygodnia spadnie grad, czy też wypijecie za dużo wina... Wyjdzie na swoje hanami. Nawet jeśli jest trochę zimno, to kwiaty aż proszą, żeby być podziwiane. Po to właśnie mamy maj i po to mamy Beltane. Miłość, ta absolutna i boska, Miłość Natury woła do nas właśnie przez nie. Nawet jeśli mieszkacie z dala od łąk i lasów, nawet w centrum miasta - przecież sama dobrze o tym wiem, można tę bliskość Natury dostrzec i poczuć. Dajcie sobie więc czas na to, nawet jeśli za chwilę znów wracacie kręcić nadgodziny.


No i oczywiście pięknej dalszej części Majówki życzę, przekazując jednocześnie od Bogów beltane'owe pozdrowienie Miłości. Kochajcie świat, kochajcie ludzi, kochajcie Bogów i kochajcie siebie samych. Dawajcie sobie czas na wino, przyjaciół, sztukę i naturę.
Tego z okazji Majowego Święta, którego Czas Kwitnących Drzew jeszcze trwa życzę wszystkim moim Czytelnikom, Przyjaciołom i Rodzinie.
Bądźcie Błogosławieni!

No i już niedługo czas na bzy - czekają w kolejce
PS. Oczywiście zapraszam na Fanpage Bloga Czarowniczego na Facebooku, tam więcej materiałów, ciekawostek i polecane linki.