27 grudnia 2016

Natura - brzydka i groźna


W ostatnich latach, zwłaszcza wśród pogan, wzrasta świadomość ekologiczna, wiedza o otaczającym nas środowisku naturalnym i jego funkcjonowaniu. To dobrze, bo procesy biologiczne praktycznie rządzą całym naszym życiem i otoczeniem. Gdzieś po drodze powstał ruch "powrotu do natury" i gdzieś po drodze chyba się niektórzy pogubili. W pewnym momencie część ludzi dała sobie wmówić, że żyć "w zgodzie z naturą" trzeba, bo TAK - bez zastanowienia, jaki w tym sens, zaczęliśmy mieć kompleksy wobec natury tak, jakbyśmy nie byli jej częścią, w końcu - uwierzyliśmy, że "naturalny" znaczy "lepszy", "wyższej jakości", "zdrowszy". Tylko że to kompletna bzdura.

28 listopada 2016

5 września 2016

Wiccanisko 2016 - relacja


Jak wielokrotnie wcześniej, ostatnie tygodnie wytężonej pracy zaowocowały wielkim sukcesem Wiccaniska - imprezy, która łączy podstawowe informacje o Wicca ze słynnego już Wicca Study Group z innymi, magicznymi i wiccańskimi warsztatami oraz czarowniczą integracją osób o podobnym obrazie świata i otwartości na drugą osobę. Opisałam dziś, z małym poślizgiem, niezbędnym na regenerację, moje wrażenia z tegorocznej edycji.

30 czerwca 2016

Małe chwilki oświecenia



Dzisiaj będzie trochę bardziej świetliście, niż zwykle, może nawet ciut "puszyście", ale mam nadzieję, że mi to wybaczcie. Ciałem (choć czasem zmęczonym upałem) i duszą wciąż jestem całkowicie zanurzona w pełni lata. Przesilenie świętowałam hucznie, z fantastycznymi przyjaciółmi i kochaną Rodziną, wcale nie czuje się, że dni są krótsze, niż kilka dni tamu. Raczej są coraz gorętsze. 

Wszystkie fotografie we wpisie zrobiłam sama, w ciągu kilku ostatnich dni, aparatem w komórce, nie dalej niż 300 m od domu, czyli w centrum Warszawy. Nie były przerabiane ani przepuszczane przez filtr..
Rześkość wiosny uleciała gdzieś już kilka tygodni temu i czas się trochę rozleniwić. Latem naturalnie zwalniamy obroty, wyjeżdżamy na urlopy, na wakacje. Niczym jaszczurki chowamy się w ocienionych alkowach lub przeciwnie - jak koty wygrzewamy się na słońcu. Naturalnie przychodzi nam wtedy zwolnić, przystanąć i rozejrzeć się wokół nas. Jeśli będziemy patrzeć wokół siebie uważnie, dostrzeżemy cuda, jakich wcześniej nie dostrzegliśmy.

Sąsiedzi - trzy pracowite trzmiele
Pozwólmy sobie na wyłączenie komórek, komputerów, odtwarzaczy muzyki. Nawet, jeśli jesteśmy w mieście i spowija nas uliczny hałas, a wokół błyskają tysiące świateł - dajmy się ponieść muzyce miasta i blaskowi latarni. W nich też jest coś z duszą, choć to z pewnością coś innego, niż na łonie dzikiej natury. Wszystko jednak stanowi nasze środowisko - to, w którym się obracamy i którego jesteśmy częścią. Pozwólmy więc sobie w tym swoim środowisku po prostu troszkę pobyć. Rozsmakować się w porannej kawie w biurze, odetchnąć zapachem sobotniej nocy - dostrzeżmy siebie, jako węzeł w wielkiej sieci powiązań, która łączy nas z naszym otoczeniem, światem i Bogami.


W mieście jest jednak wiele dzikiej przyrody, która czeka na odkrycie. Ona po prostu cały czas tam jest, tuż obok, chociaż zwykle nie zwracamy w ogóle na nią uwagi. Pochylone nad chodnikiem drzewa, zachwaszczony trawnik, nad którym bzyczą owady, pstrokaty klomb. Teraz, kiedy świat jest pełen zieleni, przystań nad pięknem natury. Jeśli mieszkasz na przedmieściach, na wsi, pewnie łatwiej się zwrócić wprost do Natury, która wręcz otacza człowieka ze wszystkich stron i powala swoim majestatem. Jednak i miejska wiedźma może (a czasem musi!) znaleźć dla równowagi tę otaczającą człowieka dzikość.


Choć nadal śmieszą mnie flufiki, kiedy błogosławią trawki wyrastające pomiędzy płytami chodnika, tak na prawdę myślę, że zieleń nasza powszednia tak na prawdę jest dla nas błogosławieństwem od Bogów. Pozwala nam złapać się tej ostatniej nitki, która w centrum wielkomiejskiej dżungli łączy nas z dziczą. Dlatego warto zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na nią naszymi dzikimi oczami. Oczami pragnącymi tej zieleni, dostrzegającymi jej piękno, będące echem wielkich lasów. A znaleźć ją można na prawdę wszędzie, tylko trzeba przystanąć na chwilkę, w tym czasie i miejscu, w którym jesteśmy i te oczy otworzyć.

Drzewo, przewrócone podczas letniej nawałnicy. Wydaje się słabe, skoro się przewróciło, ale spójrzcie, jak pochłonęło cegłę rosnąć wokół niej! Gdyby rosło jeszcze kilka lat, zniknęłaby zupełnie.
Dlatego mam do Was prośbę, Kochane Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy. Kiedy już przeczytacie ten wpis, wyłączcie komputer, wyciszcie telefon i wyjdźcie z domu, chociaż na chwilkę. Będąc w tym czasie i w tym miejscu, otwórzcie szeroko swoje dzikie oczy i zobaczcie Naturę wokół siebie. Nawet, jeśli jest jej malutko, można ją dostrzec i podziwiać, tylko trzeba się zatrzymać na moment. Przystanąć i przyjrzeć się liściom na drzewie i kwiatom na klombie. Wystarczy dosłownie minuta, by poczuć tę nić łączącą nas z Wszechświatem. A wtedy, w tej chwili zadumy, można poczuć bliskość Bogów.

PS. Dziękuję pięknie wszystkim, którzy wspierają Projekt Wiccańskiego Kręgu! Powolutku człapiemy do przodu, mamy już ponad 16% potrzebnej kwoty. Liczymy na dalszą pomoc, więc przekazujcie wiadomość dalej. Dziękujemy!


14 czerwca 2016

Wiccański Krąg - nowy projekt!

Kochani Czytelnicy!

Jak zapewne wiecie od lat współpracuję z Wiccańskim Kręgiem.
Jest to jedyna tego rodzaju strona w polskim internecie. W całości poświęcona jest Wicca, związanej z nią magii i duchowości. Jest też jedyną stroną współtworzoną przez tyle osób, bo poza pokaźną, rodzinną redakcją, mamy teksty wielu, wielu twórców zza granicy. Tłumaczymy artykuły, głównie z angielskiego, pokazujące różne spojrzenia i różne aspekty Wicca - oczywiście za wiedzą i zgodą ich autorów, wszystkie teksty pozyskujemy legalnie, abyście bezpiecznie mogli poznawać tę ścieżkę z różnych perspektyw ze źródeł rzetelnych i sprawdzonych przez inicjowanych wiccan.

Jednak jak każda strona, tak i Wiccański Krąg w końcu musi przejść zmiany. Stąd zaplanowaliśmy remont i update strony, by było można łatwiej z niej korzystać (w tym na komórkach i tabletach), odświeżenie jej wyglądu, newsletter z informacjami o nowych artykułach...
Tak poważne zmiany wymagają jednak skorzystania z pomocy fachowca i mamy nadzieję, że dzięki Waszemu wsparciu uda się nam zebrać fundusze potrzebne na do realizacji naszych planów. Wydatki sięgną około 2000 zł, ale każdy grosz się przyda.

Zachęcam gorąco nie tylko do obejrzenia, ale i przekazywania dalej filmu o naszym projekcie!


Więcej szczegółów o naszej nowej inicjatywie możecie przeczytać pod TYM LINKIEM
Przyda się nam każda kwota, każde dobre słowo i każde przekazanie sprawy dalej,
więc udostępniajcie informacje o akcji na swoich profilach i wpłaćcie chociaż złotówkę

Już dziś, po jednym dniu akcji mamy ponad 7% procent potrzebnej nam kwoty
- pięknie dziękuję naszym darczyńcom!


10 czerwca 2016

20 maja 2016

Wyznawaj se beze mnie



Szczerze pisząc, jestem rozżalona i rozczarowana. Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie w sprawie rejestracji Kościoła Latającego Potwora Spaghetti jako związku wyznaniowego. Niestety, znów nie udało się dojść do głosu prawdzie, a innych wyznawców, niż faworyzowani przez Państwo - wyznawców innych Bogów, można w świetle prawa i majestacie sądu uznać za obywateli drugiej kategorii.

12 maja 2016

Kwitnące kasztany


"Kwitną kasztany - czas na matury" - powtarzała moja babcia chyba każdego roku, niezależnie od tego, ile miałam lat. Mamy właśnie teraz ten czas, kiedy maturzyści skupiają się na egzaminach i nad wyborem swojej drogi życiowej. Czasem ten wybór może zmienić całą przyszłość.

30 kwietnia 2016

26 kwietnia 2016

Natura odzyska swoje


Jakoś ostatnio wspominkowo się zrobiło na Blogu Czarowniczym. Dzisiaj ponownie oglądam się za siebie i, wyciągając wnioski, spoglądam w przyszłość. Bo dokładnie 30 lat temu ludzka chciwość doprowadziła do nuklearnej katastrofy - wybuchu elektrowni w Czernobylu.

20 kwietnia 2016

Godność i pamięć

Takie żonkile na marynarkę czy kurtkę można było dostać na ulicach Warszawy.
Wczoraj była kolejna, już 73. rocznica powstania w Getcie Warszawskim. Chciałam wspomnieć o tym na Facebooku, ale kiedy zabrałam się do myślenia o tym i pisania, wyszło coś więcej, niż krótkie wspomnienie w komentarzu. I dobrze, bo temat zasługuje na więcej.

15 kwietnia 2016

Aspekt dokonany, czas przeszły


Może wyda się Wam to mało czarownicze, ale na pewno wiecie, że słowa mają zaklętą w sobie wielką moc, a prawidłowe ich używanie może zmienić naszą rzeczywistość i zmienić się w rytuały wpływające na naszą podświadomość. Dlatego dziś będę nawiązywać trochę do gramatyki czasowników.
Na przykładzie "rzucić".

14 kwietnia 2016

28 stycznia 2016

Źródło wody średnio-żywej


Pewnie wpis jest trochę spóźniony, bo cała afera miała miejsce jakiś tydzień temu, ale kurczę, czuję że muszę, koniecznie muszę wtrącić swoje trzy grosze. Bo oto bardzo zajęta wyznaniem wiary (najczęściej swojej, ale też często i cudzej) część Facebooka w towarzystwie tej najbardziej prawej i najskrajniej lewej strony Internetu zaczęła wrzeć.
Oto Europejski Trybunał Praw Człowieka zakaże nam chrzczenia dzieci.

1 stycznia 2016