4 lipca 2014

Cukierek przez papierek


Zaproponuję Ci dziś pewne ćwiczenie.

Wyobraź sobie, Kochany Czytelniku, że leży przed Tobą cukierek.
Jest cały twój, więc możesz z nim zrobić co zechcesz.
Z jednym wyjątkiem.
Nie możesz go zjeść.

W pierszej wersji powyższego akapitu użyłam sformułowania "Nie wolno Ci go zjeść", ale zmieniłam je. Bo jeśli cukierek leży przed nami, kto nam zabroni? Czyim przyzwoleniem się kierować? Tak więc załóżmy, że po prostu istnieje fizyczna niemożliwość, żebyś tego cukierka mógł skosztować. Nie można go odwinąć z papierka.

Chcesz jednak go mieć, chcesz o nim wiedzieć jak najwięcej, poznać jego smak - w końcu jest Twój, no nie? Ale z drugiej strony na to patrząc, co można zrobić z cukierkiem, którego nie można zjeść? Ano popatrzeć właśnie.

Jak jest zawinięty?
Jaki to papierek?
Czy papierek jest kolorowy, czy też można dostrzec kolor cukierka?
Co na papierku napisano?
Co na papierku narysowano?
Co sama otoczka mówi nam o wnętrzu?

Samym patrzeniem jednak niewiele zdziałasz. No ale cukierek jest Twój. Co Ci szkodzi po niego sięgnąć? Obróć go w palcach, a dowiesz się nowych rzeczy.

Czy otoczka jest z papieru, czy z folii?
Jaki wydaje odgłos?
Czy Twój cukierek to twarda landrynka, czy miękka galaretka
Czy wyda dźwięk upuszczony na stół?
Jak czuć papierek a pod palcami?
Czy jesteś w stanie wyczuć, gdzie otoczka się kończy, a zaczyna wnętrze?

W końcu podnieś cukierek do twarzy. Możesz polizać papierek z zewnątrz, ale to chyba na niewiele się zda, prawda? Chociaż pewnie drobiny cukru mogą znajdować się i na zewnątrz papierka, więc pewnie poczujesz delikatny, słodkawy posmak. Czy wiesz jednak, że za większość naszych smakowych doznać odpowiada nos? W końcu język rozpoznaje tylko 4 podstawowe smaki, a jedząc skomplikowane potrawy możesz poczuć całą ich symfonię.

Spróbuj więc powąchać swojego cukierka
To czekolada? Lukrecja? Może owoce?
Czy pachnie naturalnie?
Czy może sztucznymi aromatami?
Pachnie słodko, czy kwasem?
Co na podstawie zapachu możesz wywnioskować o smaku?

W końcu ostatnie co możesz zrobić. Rozejrzyj się. Znajdź porównaj swoje obserwacje z kimś, kto też ma takiego cukierka. Albo po prostu zapytaj o zdanie kogoś, komu udało się tego cukierka w końcu zjeść. No w końcu nie ty jeden na świecie masz cukierki! Pogadaj, zadawaj pytania, zaufaj, a może dzięki swoim obserwacjom i radom innych uda Ci się i swojego cukierka zjeść?
Ilustracja pochodzi z serwisu Interia.pl





A ty, wielki pożeraczu cukierków? Jak Ci nie wstyd?! Sam masz możliwość zjedzenia cukierka, ale innym choćby i samo patrzenie na nie chcesz obrzydzić? Dlaczego nie pozwolisz choć papierka polizać? Dlaczego zniechęcasz do powąchania? Dlaczego chcesz rozpędzić Klub Dyskusyjny Cukierkowiczów? To na obecną chwilę ich jedyna szansa, by cukierki poznać najlepiej, jak umieją, najlepiej, jak mogą.

Im lepiej i im więcej czasu spędzi się na poznawaniu cukierka od zewnątrz, tym bardziej cukierka w środku się pragnie. Tym lepszym i bardziej uważnym konsumentem cukierka staje się, kiedy w końcu już ktoś to wnętrze odwinie dla nas z otoczki i doprowadzi do sedna.
Albo też pozwala na upewnienie się, że jednak nie jest się zwolennikiem łakoci.

Ale trzeba dać szansę na ten "cukierek przez papierek".
To jedyna możliwość dla tych, którzy nie mogą go jeszcze zjeść.
Bo to jedyne, co można dać.



3 komentarze:

  1. Ale chyba ten wielki pozeracz cukierkow nie zabrania lizac o ile ludzie chca lizac cukierek z jego reki? To z cukierkami rozdawanymi przez innych ludzi ma problem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że wszyscy w pewnym momencie możemy być wielkimi pożeraczami cukierków.
    Każdy wiccanin, który odtrąca, odpycha, mówi - "Nie chce mi się", "Nie mam czasu", "Nie interesuj się" takim właśnie się staje. Sam ma, ale nie podzieli się ani gramem swojej wiedzy. Myślę, że to ważne, żeby wiccanie pamiętali, że każdy z nich zanim stał się pożeraczem cukierków, tylko lizał papierki i wykazywał się zrozumieniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moge go dac komus
    sprzedac
    zniszczyc
    wymienic
    ...

    zamienic na taki sam i ten drugi zjesc
    lub zostawic go

    Niepotrzebnie sie ograniczac rytualami nie wolno

    OdpowiedzUsuń