
Lekko przejedzona świątecznymi daniami (tegoroczna Gwiazdka to w ogóle jest historia na inną historię), postanowiłam spożytkować chociaż częściowo ten nadmiar kalorii i poszłam do lasku. Może to naiwne, szukać spokoju w lasku miejskim, przemocą ucywilizowanym, w wielu miejscach bardziej przypominający...