15 lutego 2012

Warsztaty - luty '12

I już po warsztatach Wicca Study Group...
Organizowane w Biskupinie już czwarte warsztaty (czyli 2gi komplet wykładów, warsztatów i ćwiczeń) WSG dobiegły końca. Polish Wicca Study Group w formie weekendowej zdaje się już na stałe wpasowywać w polski kalendarz rozmaitych wiedźmich i pogańskich aktywności.
Ach! Cóż to był za weekend! Dla niektórych rozpoczął się dramatyczną walką z przeziębieniem i warunkami atmosferycznymi, dla innych - przedzieraniem się przez owe warunki różnymi środkami transportu z heroiczną wręcz konsekwencją i uporem.
Impreza karnawałowa-przebierana okazała się z racji zapoznawstwa trochę drętwa, zwłaszcza na początku. Co prawda tańce w tę noc nie cieszyły się zbytnim powodzeniem, jednak zapoznawanie się, ściskanie, dowcipy i dyskusje trwały w niektórych przypadkach do samego rana!
Jako, że więcej o warsztatach o magii i o energii, prowadzonych przez Agni, wiele zapewne będzie w oficjalnej relacji pisanej na stronę Wiccański Krąg ręką Kallisto od siebie dodam, że prowadzenie medytacji tak trudnej jak otwieranie czakr dla takiej masy ludzi, dla której taka medytacja to "pierwszy raz" jest dość trudne. Ale przyjemnie patrzeć jak niektórzy, mile zaskoczeni możliwościami swojego ciała zaczynają odkrywać jego energię, mrowienie w palcach, odrętwienie twarzy i wszystkie inne przyjemności związane z przepływem many w organizmie.
Nie będę też dużo gadać o moich warsztatach o magicznych kadzidłach. Grunt, że Ci, którzy mieli za to ochotę mogli się trochę pobawić i mieć przyjemność z wiedźmiastego "kucharzenia". 
Co do rytuału... mnie się wydał kanciasty, 'gruboskórny' i wiele rzeczy ja osobiście zaplanowałabym lepiej. Może dlatego, że to właśnie ja go planowałam i musiałam przeprowadzić, a jeśli chodzi o te rytualne sprawy jestem strasznie wobec siebie krytyczna ^^'
Tym niemniej świetnie się spisali wszyscy pomocnicy i uczestnicy rytuału - kochani - DZIĘKUJĘ! Po raz pierwszy prowadziłam taki rytuał i to dla takiej ilości osób. Niezmiernie się cieszę, że większość z Was miało pozytywne odczucia związane z rytem. DZIĘKUJĘ wszystkim, którzy mieli jakąkolwiek rolę czy tekst do wyrecytowania - spisaliście się FANTASTYCZNIE! To w dużej mierze dzięki Wam wszyscy mogli mieć tak wspaniałe odczucia. Dziękuję też Aurze i Mojmirze za pomoc w pisaniu skryptu i pathworkingu, a Agni, Mike'owi i Velkanowi za wsparcie moralne. Mam nadzieję, że następne rytuały pójdą jeszcze lepiej!


Wszystkim nowym i starym znajomym przesyłam gorące uściski i wiccańskie całusy oraz moc błogosławieństw na nadchodzącą Wiosnę!
Do zobaczenia na następnych warsztatach!

10 komentarzy:

  1. Warsztaty wypadły na prawdę świetnie, mi się rytuał bardzo podobał, mam porównanie z tym wakacyjnym, który wg mnie nie był ani lepszy, ani gorszy, po prostu inny. Wydaje mi się, że taki medytacyjny, spokojny jak ten, bardziej pasuje do Imbolcowego, zimowego klimatu :) W końcu , przy takiej ilości zimna (o zgrozo i przystanku z Gąsawy! :D ) i śniegu jesteśmy jeszcze jak takie zaspane misiaki :))

    Wszystkie warsztaty bardzo dużo mi dały, otwieranie czakr i praca z energią tak mnie wzmocniły, że do teraz czuję te 'zabawy'.( Pewnie to także zasługa Twojego głaskania mnie po aurze :P )
    A no i kadzidła! Zrobione zdążyłam wypalić, a składniki do mojego domowego warsztatu - w drodze :)
    Podsumowując - niezwykle udany i rozwijający czas i niesamowita atmosfera :)

    BB Heulyn

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze sie rytual wydal ci sie kanciasty i ze juz wiesz jakbys go zrobila lepiej nastepnym razem. To bardzo dobry znak. Masz porownanie z wiccanskimi rytualami zamknietymi wiec odbierasz juz tego typu rytual zupelnie inaczej niz inni uczestnicy dla ktorych byl wielkim przezyciem - tobie poprzeczka sie podnosi. Z tego co piszesz widac ze podnosi sie coraz bardziej. To ze podchodzisz do niego i do siebie krytycznie tez jest super. Dobrze jest pamietac ze zawsze jest miejsce zeby rozwijac i ulepszac samego siebie i to co robimy. A rytual, jako rytual otwarty, byl na prawde dobry - co widac po tym co uczestnicy mowili o swoich przezyciach. Kazdy mial jakies mistyczne przezycie a to jeden z wyznacznikow udanego rytualu. Wielkie gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestań już jej tak słodzić bo jej ego zaraz napompujesz i jeszcze nam sie ekipa organizacyjna skurczy przed następną edycją:D LOL

      Usuń
  3. Mnie się rytuał podobał, zwłaszcza to, co zobaczyłem po otworzeniu oczu, kiedy zakończył się pathworking :P Agni śpiewała głośno i fajnie pogańskie pieśni i cieszę się, że siedziałem blisko niej w Kręgu. Uwielbiam "I am the Mabon"!!!
    BB

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinnam dodac tez gratulacje dla Mojmiry i Aury bo tez przyczynily sie do sukcesu. Radoscia bylo widziec jak wspolnie, ty i Mojmira tworzylyscie pathworking.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za relację, niestety nie dane mi było uczestniczyć... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie nie wydał się kanciasty.
    Dla mnie był niezwykłym przeżyciem, totalnie różnym od tego w lato.
    Od warsztatów minęło kilka dni, ale wciąż odkrywam nowe wrażenia jakie odnoszę po rytuale: strach, przerażenie, zagubienie, ulga, radość, niesamowite wyciszenie. Tak jak pisałem na forum wciąż czuję się jak z innej bajki.

    Wielkie dzięki za to.

    BB
    Khalil

    OdpowiedzUsuń
  7. pozdrowienia dla Ciebie z krainy wiecznie płynącej many

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy znowu takie warsztaty?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na przełomie czerwca i lipca odbywa się kolejna edycja Wiccaniska, ale, o ile wiem, wszystkie miejsca są już zajęte. Jeśli natomiast będą się powtarzać takie pytania, to może będzie to punkt wyjścia do organizacji kolejnej edycji Wicca Study Group.

      Usuń