3 kwietnia 2015

Boskość czekolady


Wpis dedykuję Robercie i Michiru, którzy poprosili mnie o wpis na temat czekolady.
Długo się nad nim zastanawiałam. Niestety, nie udało mi się znaleźć żadnych czekoladowych zaklęć, trafiłam jednak na fascynujące historie... czekoladowych Bogów.

Starożytne ziarna

Kakaowiec pochodzi z Ameryki Środkowej, więc tam należy szukać mitów z nim związanych. Dowiedziałam się na przykład, że istnieją dowody pochodzące z wykopalisk, które świadczą o wielkim znaczeniu czekolady i kakao już dla Olmeków - pierwszych plemion, które w tej części świata prowadziły osiadły tryb życia około 2000 lat p.n.e. Używali oni czekoladowego napoju najprawdopodobniej do celów leczniczych i rytualnych, aczkolwiek niewiele wiemy na temat tego, jak ów napój był sporządzany.

Strąki kakaowca

Kakaowa Kobieta Majów

Dużo ciekawsza jest nieco późniejsza historia czekolady - tu musimy się przenieść do czasów cywilizacji Majów. Dzięki zachowanym zapiskom wiemy, że ziarna kakaowca były dla nich święte i używano ich do przyrządzania napoju dla Bogów. Prażone ziarna mielono, mieszano z chili, mąką kukurydzianą i gorącą wodą, następnie przelewano z naczynia do naczynia tak długo, aż ciecz nie pokryła się gęstą pianą.

Aztecka kobieta sporządza czekoladowy napój

Ważną postacią w naszej historii jest też Ixcacau - dosłownie "Kakaowa Kobieta", Dawczyni Kakao. Ta Bogini w majańskim panteonie była patronką kakaowców i świętego ziarna, zapewniała ludziom jedzenie i bezpieczeństwo. Ważna jest też jej rola w micie stworzenia - miała pomóc Ixquic i nauczyć ją jak siać, uprawiać i zbierać nie tylko kakao, ale też kukurydzę, stanowiącą podstawę pożywienia Majów.
Ixcacau

Wojskowa czekolada na zimno

Innym, związanym z czekoladą, Bóstwem jest Quetzalcoatl - jeden z najważniejszych Bogów Azteków. Według mitu to właśnie Pierzasty Wąż miał wykraść jeden z krzewów należących do Bogów, przekazać go ludziom, a następnie pokazać jak sporządzać z nich napój, który dotąd spożywano tylko w niebiosach. (Bardzo to przypomina historię Prometeusza, który przekazał ludziom ogień - czyż nie?)
Podobno to ten czyn właśnie miał na niego ściągnąć gniew i zazdrość innych Bogów, a nawet doprowadzić do jego wielkiego konfliktu z Tezcatlipocą, Dymiącym Lustrem, Bogiem ciemności i zemsty. Walka ta, w której ciągle niszczą i stwarzają świat, trwa do dziś.
Pierzasty Wąż Quetzalcoatl

W przeciwieństwie do Majów, Aztekowie pijali napój z kakaowca na zimno, głównie podawano go jako afrodyzjak, częstowano nim mężczyzn na ucztach, jednak był także częścią racji żywnościowej dla azteckich żołnierzy.

Zastosowania praktyczne (i smaczne!) 

Za afrodyzjak kakao uważa się do dzisiaj, na pewno więc może posłużyć do zaklęć związanych z miłością, seksem, zwiększeniem mocy i witalności. Czekolada poprawia nasz nastrój, podnosi poziom endorfin, jej kaloryczność dodaje nam skład. Wiąże się też że słodyczą, sukcesem  przywołuje świąteczny nastrój  zachęcam więc do zainspirowania się właśnie czekoladą podczas przygotowywania czarów mających dać nam ogólne powodzenie,  również materialne, i sukcesy, które wiążą się z nagrodą. 

Jednak samo jej picie i jedzenie może być magią, zwłaszcza, kiedy wybierzemy swoją ulubioną.


No i zapraszam na stronę Czarowniczego Bloga na Facebooku!

4 komentarze:

  1. Ambrozja ^^ swoją drogą po co kraść ogień, jak Prometeusz, jak można ukraść czekoladę ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałem, że podczas jednego ze świąt azteckich odcinano głowy ludzkim ofiarom, zrzucano je z piramidy, a kobiety w dole wkładały do ust tych odciętych głów właśnie czekoladę. Ciekawy zwyczaj, raczej bym nie polecał :)

    Arek

    OdpowiedzUsuń
  3. http://paganwiccan.about.com/od/ostarathespringequinox/ht/LBRChocoRabbit.htm

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla tych wszystkich fanów czekolady, film "Czekolada" obowiązkowy, jak mniemam :)

    Aż idę sobie radośnie wcinać gorzką!

    /Nefre

    OdpowiedzUsuń